Kiedyś, w 2019 roku napisałem posta pt. „Ile osób pracuje dla Podróży Pana Szpaka? – Odsłaniam karty!„, w którym z przymrużeniem oka opisywałem, w ilu osobach muszę się odnaleźć, jako osoba prowadząca bloga podróżniczego. Dziś moja sytuacja jest zdecydowanie inna! Nadal zdecydowaną większość robię sam, ale dzięki różnym ludziom i organizacjom jest mi dużo łatwiej robić to, co kocham! Dlatego chciałem tego posta poświęcić temu właśnie tematowi. Jest to w pewnym sensie kontynuacja posta Nowe życie i stara obietnica. Partnerzy Podróży Pana Szpaka Jest wiele organizacji, firm i ludzi, z którymi współpracuję, dla których pracuję, ale są też trzy, które …
Kategoria: Plany
Nowe życie i stara obietnica
Rok 2020 był bardzo ciężki dla chyba wszystkich. Światowa pandemia dotknęła praktycznie każdego z nas. Teraz po czasie możemy już na chłodno ocenić, co się zmieniło, czy trudny czas nas wzmocnił, czy raczej więcej straciliśmy. U mnie zaszło bardzo wiele zmian, nauczyłem się dużo i znalazłem się w zupełnie innym miejscu, niż myślałem, że się znajdę. Początek był bardzo trudny, ale udało się przetrwać, a podróże i góry dalej są dla mnie na pierwszym miejscu! Chciałbym Wam pokrótce opowiedzieć, co się działo przez te trzy lata, kiedy blog był zarchiwizowany. Łolaboga! Dopiero pisząc, to doliczyłem się, że minęły aż trzy …
Umarł Król, niech żyje Król!!! – Czyli rok się kończy, rok się zaczyna… 2019/2020
Koniec starego roku i początek nowego to zawsze czas podsumowań. 2019 rok to był dla mnie trudny i dużo się w nim działo, choć najwięcej służbowo. Pierwsze pilotaże po Polsce i za granicą, praca z grupami dzieciaków w Sudetach czy prowadzenie warsztatów dla dzieci i wyjazdy jako wychowawca. Wcielałem się w różne postacie, takie jak profesor szkoły magii, mistrz w gwiezdnej akademii, Pan Kleks, egipski bóg Ozyrys, czy nawet Święty Mikołaj. Praca od zlecenia do zlecania, kiedy często jadę z wyjazdu na wyjazd, żeby potem nadszedł czas kiedy zleceń nie ma za dużo i trzeba się głowić skąd wziąć kasę …
Umarł Król, niech żyje Król!!! – Czyli rok się kończy, rok się zaczyna… 2018/2019
Minął kolejny rok prowadzenia bloga i intensywnych wyjazdów, dlatego jak co roku chciałbym zrobić małe podsumowanie minionego czasu. Było kilka nowości, było kilka ciekawych akcji, ale bywały też okresy przestoju. Ciężko tak szczerze ocenić czy ten rok był lepszy czy gorszy niż inne, na pewno był inny.
Camino Rowelove – plan naszej drogi do Santiago de Compostela
Pokonanie drogi św. Jakuba to pomysł który w głowie siedział mi już długo. Kilkukrotnie już prawie podejmowałem decyzję, ale zawsze coś innego się pojawiało. Dopiero teraz razem z Andzią podjęliśmy decyzję o próbie pokonania szlaku św. Jakuba do Santiago de Compostela. Temat w świecie dobrze znany i przez wielu już przerabiany. Wiemy że nie będziemy ani pierwszymi którzy pokonują tą drogę, ani ostatnimi, ale chcemy to zrobić dla siebie.
Kurs Przewodnika Sudeckiego w SKPS Wrocław – półmetek
Dwa lata, tyle trwa kurs Przewodnika Sudeckiego. W ciągu tych dwóch lat, dwa razy w tygodniu wykłady i co dwa tygodnie wycieczka w góry. Wycieczka? Brzmi jak urlop w Złotych Piaskach, a prawda jest taka że to kawał ciężkiego do zgryzienia chleba. Czy nam jest jednak z tym źle? Jakby to powiedzieć, życie w trakcie kursu (i po nim pewnie też) staje się inne. Dlaczego? Odpowiedź za chwilę…
Skąd brać pieniądze na podróże? I skąd biorę ja?
Często słyszę pytanie „skąd brać pieniądze na podróże?”, albo bardziej irytujące stwierdzenie „gdybym ja miał tyle kasy co Ty, to też bym podróżował”. Dzisiaj podzielę się z Wami sekretem jak to jest że mam „tyle” kasy na te całe podróże. Potem może spróbujemy wspólnie zrobić dalszy krok w kierunku kolejnych wojaży. Jesteście ciekawi jak to z tą kasą jest? Odpowiem na swoim przykładzie, bo każdy ma sposoby.
Umarł Król, niech żyje Król!!! – Czyli rok się kończy, rok się zaczyna… 2017/2018
Co roku przychodzi czas podsumowań i snucia planów na kolejny rok. Od 2014 roku prowadzę bloga i właściwie co roku robię publiczne rozliczenie samego siebie. Co się udało zrealizować? czego się nie udało? Co fajnego robiłem w 2017 roku? I jakie stawiam sobie cale na 2018 rok? O tym opowiem za chwilę.
Daswidania Sowietstany, czyli czas na ostatni kraj byłego ZSRR!
08.02.2014 dokładnie tego dnia zaczęła się moja przygoda z byłym ZSRR. To właśnie tego dnia razem z Giętkim (prowadzącym dzisiaj bloga Hulaj Krysiu) wyruszyliśmy we wspólną podróż na Kaukaz i do Azji Centralnej. Dla niego to była podróż w której zaliczał dwa ostatnie kraje byłego ZSRR (Azerbejdżan i Turkmenistan), a dla mnie to było pierwsze zderzenie z tamtejszą rzeczywistością. Azerbejdżan to była pierwsza postsowiecka republika na moim koncie, po 4 latach szykuję się na moją ostatnią republikę, czyli Uzbekistan.
Umarł Król, niech żyje Król!!! – Czyli rok się kończy, rok się zaczyna… 2016/2017
Kolejny rok mija w moim podróżniczym życiu, jest to też kolejny rok blogowania i oczywiście kolejny rok życia. Czy to był udany rok? Podróżniczo zdecydowanie tak, zawodowo właściwie też mimo że jak pamiętacie w 2015 roku rzuciłem pracę na etacie. Prywatnie bywało też bardzo ciężko, ale tym was zanudzał nie będę. Zapraszam najpierw na krótkie streszczenie minionego roku. Krótkie przypomnienie roku 2016: Styczeń: Sylwestra spędziłem na Ukrainie z Muchą w Sieci, następnie każde z nas pojechało w swoją stronę. Mucha do Stambułu, a ja dalej w Ukrainę, odwiedziłem jeszcze Czerniowce, Kamieniec Podolski i Chocim. Ten miesiąc był wybitnie podróżniczy, po …