Via ferrata na Velką Lukę – Mała Fatra, Słowacja

Powrót na Małą Fatrę nastąpił dużo szybciej niż mogliśmy się spodziewać. Tym razem mieliśmy już konkretne cele na to pasmo. Najpierw wejście na Maly i Velky Rozsutec, a potem wejście via ferratą na Velką Lukę. Oba cele udało się zrealizować mimo średnio sprzyjającej aurze pogodowej. Z jednej strony upały i duchota, a z drugiej szalejące burze i deszcz. Ta druga opcja na via ferracie wyjątkowo mało sprzyja i stwarza niebezpieczne sytuacje, a tych lepiej unikać.

Continue Reading

Słowacja. Mała Fatra, a duża wyrypa!

Słowackie górki, a w tym oczywiście Mała Fatra siedziały mi już jakiś czas w głowie. Chciałem tam wyskoczyć, ale zawsze wydawało mi się że bez auta będzie to spore wyzwanie logistyczne. Majówka 2019 okazała się dogodnym terminem żeby sprawdzić jak ten dojazd wygląda naprawdę i czy Mała Fatra jest warta odwiedzania. W Żylinie i okolicach zdarzało mi się już wcześniej łapać stopa, pierwszy raz w drodze do Bratysławy, a drugi w czasie wyścigu #PKSdoBelgradu o którym kiedyś pisałem. Tym razem Kraj Żyliński i Mała Fatra były celem, a nie przystankiem. Mimo pogody w kratkę udało nam się przejść sporą część …

Continue Reading

Jak wejść na Giewont zimą? – Opis szlaku i relacja z wejścia

Zimowe Tatry to myśl która rozpala nie jedną głowę, ale zanim zaczniemy wspinać się najtrudniejsze Tatrzańskie szczyty może warto zacząć od czegoś łatwiejszego, choćby od wejścia na Giewont zimą (1895 m n.p.m.). Szczyt nie należy do grupy trudnych, ale pojawiają się już pewne trudności, a sprzęt zimowy jest niezbędny. Sam jestem zwolennikiem teorii że bez odpowiedniego sprzętu zimą w góry się nie pchamy, narażanie siebie to jedno, ale narażanie innych górołazów czy ratowników górskich to drugie. Nie stwarzajmy zatem sytuacji niebezpiecznych, a dyskusję czy da się wejść bez sprzętu zamykam twierdzeniem „wszystko się da, ale minimalizujmy możliwość popełnienia błędu, bo …

Continue Reading

Turbacz, Gorce. 25/28 KGP

Turbacz (1310 m n.p.m) najwyższy szczyt Gorców i mój 25 szczyt Korony Gór Polski. Nasz wypad w pasmo Gorców właściwie okazał się bardzo spontaniczny, ale pokazał nam to że Gorce mogą być genialną alternatywą na ciężkie warunki w Tatrach. Ten wyjazd właściwie miał być Tatrzański, miało być zimowe zdobywanie szczytów, ale plany mają to do siebie że lubią się zmieniać. Tatry owszem były, najpierw zdobyliśmy Giewont, ale potem smutna sytuacja w schronisku na Hali Kondratowej zmusiła nas do zejścia do Zakopanego. Ciężkie warunki w Tatrach i bardzo silny wiatr zmusiły nas do zmiany planów. Absolutnie nie chcieliśmy marnować wyjazdu na …

Continue Reading

Howerla. Trekking granią Czarnohory. Góry na Ukrainie.

Howerla zdobyta, trekking granią Czarnohory zrobiony, a na wpis trzeba była długo czekać. Po pół roku jednak przyszedł czas na popełnienie wpisu z majówkowej wędrówki przez góry Ukrainy. Chciałoby się robić wpisy na bieżąco i wrzucać na bloga, ale nie zawsze jest czas, nie zawsze są chęci. Potem jakoś tak zapał umiera, szczegóły zanikają w pamięci, a post w postaci odgrzanego kotleta mija się z celem. Przez to właśnie sporo ciekawych historii, które mogłyby lub nawet powinny się znaleźć na blogu przepadło bezpowrotnie. Przemyślenia zaginęły, emocje opadły i to jest trochę smutne, ale jednak Howerla i Czarnohora na bloga trafią, …

Continue Reading

Wysoka, Pieniny i Radziejowa, Beskid Sądecki. 19 i 20/28 KGP

Pomysł zdobywania Korony Gór Polski urodził się w mojej głowie pod koniec 2013 roku. Realizację pomysłu rozpocząłem na początku 2014. Najpierw chciałem wszystkie szczyty zrobić w jednym roku, ale rozsmakowałem się w chodzeniu po górach i zamiast jeździć w coraz to nowsze pasma i przybijać pieczątki, zapuszczałem się w rodzime Sudety penetrując mniej znane szlaki. Wędrowanie stało się moim ulubionym zajęciem, a zdobywanie Korony Gór Polski spadło na dalszy plan! Jednak co jakiś czas przypominam sobie o KGP, pakuję wtedy plecak i jadę w odleglejsze rejony Polski, tym razem wybór padł na Pieniny i Beskid Sądecki! Wysoka (1050 m n.p.m.) najwyższy szczyt …

Continue Reading

Skrzyczne, Beskid Śląski. 18/28 KGP

  Skrzyczne (1257 m n.p.m.) najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, od dawna chodził mi po głowie, ale z rodzinnego Wrocławia zawsze bliżej jest wyskoczyć na weekend w Sudety, niż w odleglejsze Karpaty. W Beskidzie Śląskim bywałem przejazdem kilkukrotnie i zawsze urzekał mnie on swoim urokiem, tym razem wreszcie miałem mieć okazję przedeptać kilka szlaków i zmierzyć się z najwyższym szczytem tego pasma. Plan pierwotny zakładał zdobycie dwóch szczytów Korony Gór Polski za jednym wyjazdem, mianowicie Skrzyczne i Czupel. Plany jednak mają to do siebie że lubią się zmieniać, a jak było z nami dowiecie się za chwilę. 

Continue Reading

#PKSdoBelgradu cz4, czyli Kalameny – dzikie gorące źródła w Słowackich Tatrach

          Pamiętacie jeszcze #PKSdoBelgradu? Nasz wyścig autostopowy z Sądeckim Włóczykijem i Szymonem Podróżnikiem? Jakoś tak pisanie o nim odwleka się w czasie ale jednak warto go opisać. Działo się dużo, a cała eskapada byłą nad wyraz udana. Czwarta część będzie już ostatnią, czekaliście na nią? Pewnie już zapomnieliście, ale warto sobie przypomnieć całą serię używając #PKSdoBelgradu.             Wstaliśmy rano z planem aby szybko się zebrać i ruszać autostopem w stronę Węgier, potem Słowacji. Jednak wczorajsza „zielona noc” była na tyle ciekawa że rano każdy z nas wstawał z bólem głowy, a nasze …

Continue Reading

Lubomir, Beskid Makowski. 13/28 KGP + Stacja Kasina Wielka i pociąg Retro

Korona Gór Polski, tym razem przyszedł czas na trochę bardziej oddalony szczyt i pasmo, czyli Lubomir (912m n.p.m.) w Beskidzie Makowskim zwanym też Beskidem Średnim. Przyczynili się do tego właściciele apartamentów Stacja Kasina, którzy zaprosili na weekend Sądeckiego Włóczykija, a ten zaprosił mnie. Dzięki temu nadarzyła się okazja do spotkania w dobrym towarzystwie, wędrówki górskiej, zdobycia kolejnego szczytu KGP i spania w zabytkowej stacji kolejowej „Stacja Kasina”, a cały ten wyjazd z Wrocławia i z powrotem odbyłem autostopem, a tak żeby było jeszcze ciekawiej. Z Wrocławia wystartowałem około godziny 11, aby dwoma stopami dostać się do Krakowa ok. godziny 15:30, …

Continue Reading