Kraje które planuję kolejno odwiedzić:Polska, Gruzja, Rosja, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Kazachstan, Rosja
Polska, Litwa, Łotwa, Rosja, Łotwa, Estonia, Rosja, Kazachstan, Kirgistan, Uzbekistan, Kazachstan, Rosja, Gruzja, Armenia, Gruzja, Ukraina, Mołdawia, Ukraina, Polska
Do których krajów potrzebne są wizy:
Rosja x3, Kazachstan x2, Uzbekistan (istnieje realna szansa że do momentu wyruszenia Kazachstan zniesie wizy)
Przewidywany termin wyjazdu i czas trwania:
Wiosna 2015 (połowa maja, termin uzależniony jest od cen biletów lotniczych), a powrót się okaże 😉
Plan ogólny:Na razie plan jest bardzo wstępny i wiele może się w nim zmienić ale wygląda on następująco. Zaczynam od Gruzji w której chcę spędzić kilka dni, następnie kierunek Rosja tereny Czeczeni i Osetii, czyli Soczi, Groźny i Machaczkała, skąd mam nadzieję przeprawić się promem do Kazachstanu i do Aktau (w którym byłem w 2014 roku), potem Aralsk i Turkiestan. Kolejny etap to Uzbekistan, czyli Taszkent i morze Aralskie (a w zasadzie to co z niego zostało), następnie Osz w Kirgistanie i Biszkek, gdzie zabawię kilka dni ponieważ trzeba będzie ponownie wyrobić wizy do Rosji i Kazachstanu, w tym czasie chciałbym odwiedzić Issyk Kul (nad którym byłem w 2015 roku). Powrót do Kazachstanu i odwiedzenie Ałmaaty (którą w 2015 roku musiałem odpuścić), następnie przez Astanę i Pietropawłowsk do Omska w Rosji, skąd koleją do Irkucka (bądź Ułan Ude), potem powrót koleją do Moskwy, St. Petersburga skąd samolotem do małej Rosji żeby wyprawę zakończyć w Kaliningradzie.
Wszystko się zmieniło i pewnie nie raz jeszcze się zmieni. Doszło kilka krajów, a plan wygląda następująco. Chciałbym zacząć od Pribałtyki czyli Litwa, Łotwa i Estonia, a do tego dołożyć Kaliningrad, w jakiej kolejności okaże się od możliwości przejazdowych. Pribałtykę skończyć w Tallinie, skąd ruszę do Sankt Petersburga. Kolejnym celem będzie Workuta, znajdująca się na Uralu Polarnym, gdzie dostanę się pociągiem. W Rosji mam zamiar poruszać się tylko pociągami. Z Workuty kierunek Jarosław lub Moskwa, skąd kolejnym pociągiem na Syberię Zachodnią do Irkucka (gdzie mam zaproszenie od znajomych) lub Ułan Ude. Następnie powrót do Omska, tam przesiadka na pociąg do Pietropawłowska i do Astany. W stolicy Kazachstanu nie mam zamiaru zabawić długo ponieważ już tam byłem, dlatego ruszę pociągiem do Ałmaaty, czas będzie mnie gonił bo pierwszą wizytę w Kazachstanie chciał bym zrobić na wizie tranzytowej na 5 dni. Z drugiej stolicy Kazachskiej do Kirgistanu do Biszkeku gdzie będę musiał wyrobić ponownie wizy Kazachską oraz Rosyjską. Nad Issyk Kul chciał bym odwiedzić znajomych. Z Kirgistanu obiorę kierunek Uzbekistan. Gdzie chciał bym odwiedzić Chiwę, Samarkandę, Taszkent i morze Aralskie. Po Uzbekistanie powrót do Kazachstanu już na wizie turystycznej, a tam odwiedzenie Polskiego cmentarza w Merke, oraz miasta Turkiestan, Aralsk i Aktau. Z ostatniego mam nadzieję złapać prom do Machaczkały, aby znowu odwiedzić Rosję. W zasadzie to Dagestan i Czeczenię. Machaczkała, Grozny, Soczi i Władykaukaz to miasta które znajdują się na mojej drodze. Z tego ostatniego mam zamiar ruszyć Gruzińską Drogą Wojenną do Gruzji, tam się trochę pokręcić sam nie wiem gdzie. Kolejny kierunek to Armenia, gdzie mam spotkać się z kilkoma przyjaciółmi i świętować odwiedzenie wszystkich republik byłego ZSRR (w tym momencie brakuje mi już tylko Uzbekistanu). Następnie ponownie Gruzja i prom do Odessy, skąd udam się do Mołdawii. Stamtąd powrót na Ukrainę żeby przedostać się do Lwowa i ostatnia prosta do Polski.
Koszta:
Póki co planuję marszrutę, nie kosztorys… ale wiem że będą spore… 🙁
Ekipa:
Najprawdopodobniej ponownie sam. Choć na pewne fragmenty mogą dołączać znajomi.
Cel:
Objechać Związek Radziecki. Spotkać ludzi i przeżyć wiele ciekawych przygód… 🙂
Tour De Sojuz, czyli plan na wyprawę na 2016 rok
No i jak co roku przychodzi taki moment że trzeba zacząć myśleć nad kolejną dużą wyprawą, bo każda wyprawa czy ta mała czy ta duża zaczyna się od planów i jazdy palcem po mapie. Pierwszy plan jest jaki jest, potem najczęściej kilkukrotnie zostanie zmodyfikowany, a efekt końcowy wyjdzie jeszcze inaczej niż zakładaliśmy, ale każdy jeden etap planowania jest ważny. Tak więc plan wstępny wygląda następująco (w późniejszym czasie będę tego posta aktualizował o wszelkie zmiany)…
Schematyczna mapka wersja 2
Schematyczna mapka, wersja 1…
Zanim pojedziesz do Kazachstanu, obejrzyj sobie wykład dr Stanisława Krajskiego "Kto i jak wpędził masonerię do Polski". Choć to, co mówi, trzeba przesiać przez sito, to i tak może to zmienić Twoje postrzeganie Astany
Fajny plan! Mi się od dawna marzy Kazahstan plus okoliczne "stany". Myślisz, że jest szansa na zniesienie wizy? Mi się tak upiekło z Mongolią, tuż przez moją wyprawą znieśli obowiązek wizowy dla Polaków i było o wiele łatwiej! 🙂
zaktualizuj plan o wczorajsze ustalenia gdzie to się mamy spotkać 😉 ale tak w ogóle to już czekam na tą Twoją podróż, będe śledziła z zapartym tchem i usychała z zazdrości 😀
Piękne plany, aż zazdroszczę, no i życzę powodzenia!
hmmm…. plany godne podróżnika, blogera w sumie też 😉
Bardzo ciekawe i szeroko zakrojone plany 🙂 powodzenia żeby wszystko się udało odwiedzić:)
Chodzą słuchy że może od nowego roku, ale szczerze szukałem jakiś bardziej oficjalnych informacji na ten temat i nic nie znalazłem… 🙁
To będzie mój 3 i 4 raz w Kazachstanie, ale tym razem chwilę dłużej bym chciał zostać bo wcześniejsze dwa razy byłem po kilka dni tylko… chętnie rzucę okiem na ten wykład… 🙂
no widzisz plan już się mocno zmienił… i Armenię dokładam… 🙂
mam nadzieję tylko że się wszystko uda… 🙂
mówiąc wprost "godne szpaka" 😀
na to liczę, choć życie pewnie wiele razy zweryfikuje moje plany… 😉
Ciekawa trasa, nie powiem 🙂 Kiedyś poruszałam sie właśnie bardziej w tamtych okolicach, ostatnio jeżdże trochę dalej, choć też na wschód 😉 Co prawda teraz myślałam o Ameryce Południowej lub znów Azji, jednak przyznaję, że czasem ciągnie w "stare strony".
Fantastyczna wyprawa. Ja po Uzbekistanie podróżowałam samotnie i chętnie wrócę tam jeszcze raz. Na mnie największe wrażenie zrobiła Buchara. Po okolicach Samarkandy oprowadzał mnie świetnie znający historię Tadżyk. Jeździłam pociągiem (tanio, szybko, można spotkać ciekawych ludzi) i wtedy warto pamiętać, że pociąg między Bucharą a Chiwą kursuje co 3 dni ;). Udanej podróży!
Ja zaś przyznam szczerze że czasem myślę czy ta wyprawa ma sens… po raz trzeci Azja Centralna, bo zaczynam też myśleć o dalszej Azji czy właśnie Ameryce Południowej…
Uzbekistan to ostatni kraj w którym jeszcze nie byłem w byłym ZSRR dlatego w tym roku muszę go odwiedzić… a jeździć tam chcę autostopem, ale zobaczymy jak wyjdzie bo z założenia pociągami nie gardzę 😉