Głównym moim celem w odwiedzinach Wilna był najstarszy cmentarz w mieście gdzie znajduje się mnóstwo Polskich grobów. Cmentarz na Rossie został założony w 1769 roku, a zalegalizowany 1801 roku jak podaje ciocia wikipedia. Dzieli się na cztery części czyli Starą Rossę, Nową Rossę, Cmentarz Wojskowy i mauzoleum Matka i Serce Syna. Najważniejsza chyba część cmentarza to właśnie mauzoleum Matka i Serce Syna, gdzie pochowana jest Maria Piłsudska matka Józefa Piłsudskiego i serce Marszałka Piłsudskiego. Sam Marszałek w swoim testamencie na temat pochówku napisał tak:
„Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto wybrane przez mnie dla życia:
Sam cmentarz jest bardzo zaniedbany, ale dzięki temu robi ogromne wrażenie, jako że odwiedziłem to miejsce zimą i o poranku, byłem jedynym odwiedzającym co dodawało dodatkowego smaczku temu spacerowi, zalegający śnieg także. Zresztą w tym poście nie będę więcej pisał, obejrzyjcie zdjęcia i oceńcie sami.
Niestety część Polskich grobów jest zdewastowana… |
O dziwo jeszcze można trafić świeże groby. |
W czasie pobytu nocowałem w niedrogim Fortuna Hostel, który mogę polecić głównie ze względu na cenę i bliskość centrum, oraz wspomnianego cmentarza na Rossie.
Trzy Stolice Pribałtyki cz 1, czyli fotorelacja z „Polskiego” Wilna
Litwo Ojczyzno (nie) Moja – czyli Wilno jako opcja awaryjna
Podobał Ci się ten post? Odwiedzałeś już cmentarz na Rossie? Masz co do dodania? Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Jeśli chcesz pomóc w rozwoju bloga udostępnij go dalej, niech dotrze do jak największego grona czytelników.
Nie ogarniam ludzi dewastujących groby. Wyższy poziom głupoty…
Miło, że i takie miejsca można tutaj oglądnąć. Cmentarze maja swój urok.
Pamiętam Cmentarz Łyczakowski we Lwowie i to niesamowite wrażenie jakie u mnie wywołał.
Piękny jest ten cmentarz, zaliczam go do wielkiej trójki polskich zagranicznych cmentarzy patriotycznych: Łyczakowski, na Rossie i Monte Cassino.
zgadzam się w 100%
Na Monte Cassino nie byłem, ale odwiedziłem równie duży cmentarz żołnierzy Polskich w Bolonii… i cmentarz w Teheranie też bym dopisał do tej listy… Polecam mojego posta o cmentarzach Polskich na obczyźnie, gdzie pisałem o powyższych cmentarzach + Łyczakowski i w Mashadzie…
http://szpakowski.blogspot.com/2014/10/polskie-cmentarze-na-obczyznie-wochy.html
Staram się pamiętać o naszych… Cmentarz Łyczakowski faktycznie robi wrażenie, ten na Rossie całkiem inny ale też warto odwiedzić… :)))
To prawda, że cmentarze mają swój urok. Na nas też spore wrażenie zrobił Cmentarz Łyczakowski wraz z tymi niesamowitymi rzeźbami kamiennymi.
Aż trochę przykro się robi, gdy się patrzy na te poniszczone i zapomniane groby. Klimatem trochę przypomina to białoruskie akcenty polskości, choćby w postaci poniszczonych lub wyremontowanych kościołów.
Przypomina mi się jak byłam na zachodniej Ukrainie w Drohobyczu i Lwowie. Też jednymi z najciekawszych miejsc były cmentarze. Maja swój urok.
zgadzam się na mnie też zrobił wrażenie, a jeszcze miałem okazję zwiedzać go z samozwańczym przewodnikiem, który zaprowadził mnie na świeżo wyremontowany cmentarz powstańców styczniowych…
mają to racja…
na Białorusi byłem krótko i tylko w Mińsku i w Mirze, ale mam zamiar nadrobić jeszcze… ;)))
Nie przepadam za cmentarzami, ale spacer po Rossie mi się podobal. Ja byłam tam wczesną wiosną, kwitły pierwsze kwiaty i było soczyście zielono. I niestety masz rację, że to zaniedbanie grobow dodaje pewnego uroku całemu cmentarzowi…
Piękna jest szczególnie ta stara część cmentarza. Przypomina trochę cmentarz Montparnasse w Paryżu.
Też się zastanawiam, co trzeba (albo czego nie trzeba) mieć w głowie, żeby niszczyć groby, pomniki itd. Przykre to strasznie…
Dla mnie to najgorsze, najnizsze instynkty, cos duzo gorsze niz glupota. Kompletny brak szacunku.
Widzę, że sporo straciliśmy nie odwiedzając cmentarza – Twoje zdjęcia są bardzo klimatyczne. Mamy w takim razie po co wracać do Wilna. I to zdecydowanie zimową porą.
Niestety niektórzy nie potrafią zrozumieć że ich miasto jest też częścią historii innego narodu…
Zdecydowanie musicie wrócić :)))
W Wilnie nigdy nie byłem, ale już widzę że dużo tracę. Pusty cmentarz robi wrażenie, przeszedłbym się tam z wieczora 😉
Te groby nie zostały zdewastowane przez huliganów i wandali tylko podczas walk zbrojnych.
Norwegia
Najlepszym wojownikiem jest ten, kto zdoła wroga przemienić w najlepszego przyjaciela. P. Coelho.